• Polski
  • Deutsch
  • English
  • Русский

KrzysztofZyngiel.com

Wiersz do obrazu „Wspomnienie skalnego imperium”

„Kronika”
kiedyś byliśmy zwykłymi ludźmi
lecz los bogactwo nam dał
nad pospólstwo wywyższył
gamą talentów rozlicznych
zapomniał tylko o duszy
wznosiliśmy marzenia bluźniercze
z marmurów dumy gładki front
wąskie okna z nadmiernej ambicji
widok na pospolity świat
którym wzgardziliśmy
w gładkich posadzkach niedosięgłych
dla niegodnych maluczkich
lśnił kandelabrów ignorancji blask
sunął tanecznie sztukmistrzów cień
kreślących linie przyszłości
w dole kipiało barbarzyńskie życie
szyderczy temat dla zblazowanego poety
częściej grubiański żarcik padł
o niewolnic zaletach cielesnych
branych pod zastaw pożyczki na chleb
zmroczeni władzy używką
lukullusową ucztą gdzie daniem dnia
gargantuiczne obżarstwo i grzech
przeoczyliśmy niewolników czyny
zbieranie plonów budowy arki pośpiech
rankiem umilkły odgłosy ohydne
drażniące wrażliwe ucho co dzień
gdzie sięgnąć okiem zaspanym
tryumfalnie śmiała się pustka
na horyzoncie aeroplanu cień
w skalnym imperium przechadza się pustka
przenika dziwny dreszcz
augur zlękniony rzucił talię tarota
diabeł się zaśmiał złowieszczo
karta wieży wróży nasz kres
zostanie po nas budowla do nieba
niezniszczalny pomnik głupoty i pychy
nikt nie obejrzy przepysznych włości
nie powie amen dla naszych kości
bo dawno zginął ostatni klucz
Danuta Ostrowska
Kłodawa, 25 luty 2017 r.

Komentarze

Co myślą inni?

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Dodaj komentarz

Masz jakiś pomysł?


wordpress stats