Krzysztof Żyngiel uznany został za jednego z 13 najpopularniejszych malarzy polskich, młodego pokolenia w 2009 roku. W 2010 roku artysta oficjalnie został zaliczony do grona najwybitniejszych artystów, malarstwa światowego. www.galeriamalarstwa.za.pl
Krzysztof Żyngiel pseudonim Animus artysta malarz pochodzenia polsko-litewskiego urodził się 02.09.1982 roku w Częstochowie. Już od najmłodszych lat rysował i malował oraz wykonywał swoje pierwsze prace rzeźbiarskie. Ukończył Szkołę Podstawową nr 1 w Częstochowie. Brał udział w licznych konkursach plastycznych zdobywając wiele nagród na terenie miasta, prócz tego nagrody i wyróżnienia w konkursach narodowych i międzynarodowych. Następnie rozpoczął naukę w III Liceum Ogólnokształcącym im. dr W. Biegańskiego w Częstochowie.
Osiągnięciami było zdobycie I miejsca w ogólnopolskim konkursie „Architektura mojego miasta” oraz „Krajobraz z Polski-tradycje, współczesność, przyszłość”, kilkukrotne zajęcie pierwszego miejsca w konkursach plastycznych zatytułowanych: „Nie pal”, „Krajobrazy jurajskie”, „Dzień ziemi” oraz wyróżnienie z okazji obchodów „Dnia ziemi”.
Od wielu lat, bierze udział w licznych wystawach w kraju i za granicą. Jednym z ciekawszych doświadczeń dla Krzysztofa Żyngiel ,było zaprezentowanie swojej twórczości obok innych polskich malarzy na wystawie Metamorfozy. Prace ponad 60 artystów ,pochodziły z prywatnej kolekcji Państwa Krużyckich. Niewątpliwie, wyróżnieniem w 2017 roku było otrzymanie nominacji od MONDIAL ART ACADEMIA na jej ambasadora w Polsce.
Wyboru, dokonało międzynarodowe grono utytułowanych i bardzo uznanych artystów. Jednocześnie w 2017 roku MONDIAL ART ACADEMIA wydała album malarstwa światowego, gdzie zamieściła dwie prace Krzysztofa Żyngiel. Albumy zostały porozsyłane do wielu muzeów i liczących się galerii sztuki. Od 2018 artysta zaczął używać pseudonimu i podpisywać swoje prace jako Animus.
W 2021 roku artysta otrzymał 1 miejsce w międzynarodowym konkursie organizowanym przez American Art Gallery w Californii. Najważniejszą nagrodą w gatunku surrealizmu uhonorowano pracę zatytułowaną „Zaczarowana pracownia” olej ,płótno format 100x130cm. Decyzję o nagrodzie podjęło 25 najbardziej prestiżowych galerii z USA.
Szkołę ukończył zdobywając wykształcenie średnie w latach 2000/2001. Następnie rozpoczął studia na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Zdobył wyróżnienie od Tomasza Sętowskiego za rysunek przedstawiający „fantastyczną wizję barokowego popiersia kobiecego” (Gazeta Wyborcza artykuł „Trzy godziny z życia malarza” 17 stycznia 2005 roku). W roku akademickim 2005/2006 ukończył Akademię im. Jana Długosza w Częstochowie zdobywając wykształcenie wyższe z tytułem magister sztuki artysta plastyk. Pracę magisterską obronił na ocenę bardzo dobrą, a dyplom z wyróżnieniem..
Raz w roku artysta udziela się charytatywnie oddając jedną ze swoich prac na cele dobroczynne. Ponadto prace Krzysztofa Żyngiel znajdują się u prywatnych kolekcjonerów w Warszawie, Rzeszowie, Katowicach, Krakowie, Kaliszu, Kielcach, Przemyślu, Gdyni, Łebie, Zakopanem oraz poza granicami naszego kraju: Hiszpania, USA, Niemcy, Szwecja, Włochy, Rosja, Turcja, Tunezja.
Kilka słów o artyście
Krzysztof Żyngiel jest studentem V roku Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie na Wydziale Artystycznym w zakresie Sztuk Plastycznych. Twórczość tego dobrze zapowiadającego się młodego artysty jest mi bliska, ponieważ malujemy w tym samym nurcie jakim jest realizm fantastyczny.
Podczas częstych kontaktów artystycznych z Krzysztofem Żyngiel miałem okazję porównać go z innymi młodymi malarzami. Z pewnością stwierdzam, że jego prace wyróżniają się na tle innych. Doskonały warsztat malarski uwidacznia się po przez stosowanie monochromii wręcz ascezy barw jak i ostatnio polichromii.
Obrazy bogate są w symbolikę, zwroty pisane po łacinie dopowiadają narrację i sprawiają, że możemy prace odbiera na wielu poziomach. Wizerunki demonicznych kobiet występujących na płótnach symbolizują podwaliny budowli wyimaginowanych miast.
Obumarłe postacie przeplatające się z żywymi symbolizują triumf życia nad śmiercią. Dopracowanie szczegółów, kunsztu artystycznego, niesamowita wyobraźnia i cierpliwość przypominają mi samego siebie. Jestem dumny z tego, że w moim rodowym mieście narodził się kolejny wspaniały fantasta, o którym mam nadzieję jeszcze nie jedno usłyszymy.
Tomasz Sętowski
Częstochowa 10.05.2006r.
Krzysztof Żyngiel jest artystą młodym, wrastającym w nurt malarstwa nawiązującego do estetyki surrealistycznego obrazu. Jest bez wątpienia zafascynowany malarzami z kręgu Salvadora Dali. Szczególne znaczenie w twórczości Krzysztofa Żyngiel ma miasto.
Miasto średniowieczne ze swoimi murami, bramami, bastionami, wieżami obronnymi, ścisłą zabudową domów, niekończącymi się mostami, ciągami wspinających się do nikąd schodów. Występują także wpisane w struktury tego mega-fantazy-polis postaci kobiet i mężczyzn, które to malarz przekształcił w antropomorficzną architekturę.
Te nagie czy pół nagie postaci w całości czy części stały się komponentem architektury fantastycznych miast. Kompozycje poszczególnych przedstawień są skomplikowane i rozbudowane, zwykle o ograniczonej gamie kolorystycznej czy wręcz monochromatycznej. Obrazy te są pełne specyficznej bajkowej narracji, opowiadają swoistą baśń o latających miastach, pędzących powozach, karocach i dyliżansach, przemarszach wojsk, przelotach ptaków i sterowców. Horror Draculi, chęć zapełnienia za wszelką cenę każdego miejsca obrazu jakimś detalem, figurą i fragmentem architektury, szczegółem muru prowadzi w konsekwencji do stworzenia malarskiego labiryntu o pewnych cechach demonicznych, klimatu zagrożenia, nastroju jak by przededniu jakiegoś kataklizmu na miarę zagłady biblijnych miast Sodomy i Gomory.
Obrazowany przez Krzysztofa Żyngiel fantastyczny polis są w wielu przypadkach usytuowane na wulkanicznych kopcach i skałach. Młody artysta tytułuje swoje prace w sposób metaforyczny, a zarazem symboliczny np. „Czterech jeźdźców apokalipsy na morzu Pajmona”, „Mistyczny bal”, „Tryptyk- Odwieczni Królowie Świata”, „Demoniczna prędkość”, „Elipsa czasu”, „Magiczny Palantir zwiastujący przyszłe wydarzenia”, „Przemarsz armii przez miasto Barbatosa”, są też w zbiorach autora prace tytułowane wprost jak np. „Trąby obwieszczające powrót Króla”, „Proroczy sen”, „Brama wiodąca do ruin starego miasta”. Twórczość Krzysztofa Żyngiel ma pewną miarę literackości i powinna być w tej sferze bardziej czytelna i poetycka. Również wzbogacenie wartości kolorystycznych zwłaszcza temperaturowych przyniesie temu malarstwu nową bogatszą przestrzeń. Obecnie mamy interesującą twórczość malarską młodego artysty, który wypracowuje swój język plastyczny i poszukuje własnego malarskiego kosmosu.
Marian Panek
Częstochowa, Maj 2006 roku
Krzysztof Żyngiel o sobie…
„Porzuć to w co do tej pory wierzyłeś,
pozostaw za tymi drzwiami świat, w którym żyłeś
wkraczasz do świata magii, o której tylko śniłeś…”
Wizja „Apokaliptycznych miast” przywiera często kształty antropomorficznych ciał, które nie są toporne, stają się smukłe nie zatracając przy tym swojej sztywności. Monumentalne polis gdzie postacie, dłonie oraz twarze przedstawiam w połączeniu z architekturą mogę śmiało nazwać wierszem malarskim intonacyjno-zdaniowym. Opierając się o bogatszą symbolikę przemyślenia i zwroty pisane po łacinie dopowiadające narracje, mogę wyrazić samego siebie oraz przekaz, którym pragnę się podzielić z widzem. Maluję często miasta, prezentujące różne przykłady rozwiązań architektonicznych. Połączenie budowli z murami obronnymi (mającymi ochronić nas przed złem), bramami miejskimi (skrywającymi tajemnicę). Ukazuję dawną zabudowę rezydencjonalną. W większości jest ona pozbawiona życia i wygasła. Miejsca obronne, pałacowe, dworskie, sakralne, które niegdyś miały swoją świetlaną przeszłość są teraz upadłe i wymarłe.
Deszcz siarki i ognia, który zalał legendarną Sodomę i Gomorę porównać można do dzisiejszych ognisk i stanów zapalnych na całym świecie. Naloty bombowe, ataki terrorystyczne, zamachy, pociski raniące ludzi jak roje pszczół to wszystko nas wyniszcza. Przeraża mnie codzienna wizja miast, która ukazuje się w mojej głowie jak migawka z aparatu. Obraz ten ciężko jest wymazać z pamięci. Widząc sceny śmierci i zagłady, które przedstawiam w żywych lub monochromatycznych barwach przerażają mnie. Wiem, że to dar, z którym muszę żyć. Musimy pamiętać, że tam gdzie jest zło jest i dobro. Zatem istnieje nadzieja, modlitwa i dążenie do lepszego jutra. Dobro można zawsze wydobyć, trzeba jednak zajrzeć i zrozumieć samego siebie.
„Pulhrum in natura jacet,
et solum mundum visum
et comprehensum revelare
id potest”
Krzysztof Żyngiel 2003 rok
Rodzaj sztuki, którą prezentuję ma pobudzić oprócz zmysłów sam intelekt widza. Sama precyzja, realistyczny rysunek od którego rozpoczynam pracę, szczegółowość jak i warsztat opracowywany latami ma wprowadzić odbiorcę do mojego świata. Odwołując się do surrealizmu lub realizmu fantastycznego tworzę przesłanie tak bardzo dla mnie istotne. Jest ono ukryte pod postacią barw, swoistym nastrojem pracy jak i samej symboliki widniejącej na płótnie. Nie jest to tylko odwołanie do sfery marzeń sennych. To rzeczywistość, która nas otacza, wypełnia i określa nasze istnienie. Stanowi ona granicę między materialnym bytem, a fantazją, która staje się odpowiednikiem rzeczywistości. Budowanie formy i kompozycji przy użyciu symboli sprawia, że są one nośnikiem treści nadnaturalnych, uniwersalnych, rzeczywistych jak i szczegółowych. Efektem finalnym mojej twórczości jest przedstawienie świata materialnego i duchowego. Praca malarska nie jest dla mnie jedynie wspomnieniem. Jest ona wizją, obserwacji rozterek życiowych oraz kontaktem z prawdziwą rzeczywistością. Sam nośnik znaczeń, symboli, usytuowania form, elementów układających się w jedna całość nie jest przypadkowa i tworzy zaiste ikonografię mej apokaliptycznej twórczości. Piękne, kosmiczne, katastroficzne, metamorficzne i co ważne logiczne przedstawienie „Apocaliptic polis” wprowadza odbiorcę w literacko-fantastyczny świat, burząc jednocześnie jego świadomość o dzisiejszej zakłamanej prawdzie społeczeństwa. Malarska kreacja upadku dzisiejszych budowli, samozagłady, zatracenia własnych osobowości, instynktów czysto zwierzęcych, zanikania uczuć, miłości oraz własnych przemyśleń ma otworzyć „TOBIE WIDZU” oczy na to jak nisko upadliśmy i pobudzić w nas wszystkich chęć do lepszej transformacji. Musimy uważać by pewnego dnia, nie ocknąć się na zgliszczach zatopionych, zniszczonych, zrujnowanych fragmentach naszych architektonicznych domostw. Życzę Wam jak i sobie samemu, byśmy nie bagatelizowali przekazów docierających do nas za pośrednictwem mediów. Starajmy się wspólnie odbudować to co w nas dobre i skupić się nad istotą kruchości naszego bytu!
Krzysztof Żyngiel 2009 rok
„Oswajanie demonów”
Prawdziwie porywająca wyobraźnię sztuka fantastyczna ma swoje źródło w podświadomości. Niemniej w chwili obrazowania tego, co stamtąd płynie rolę nie mniejszą odgrywa szereg świadomych wyborów motywów, symboli, barwy i kompozycji. Decydujący o tym, że dzieło staje się arcydziełem jest wszakże trzeci czynnik, którego źródła trzeba szukać w nad świadomości. Bo jedynie ona otwiera możliwość połączenia się z energii absolutu.
Krzysztof Żyngiel jest artystą młodym, nie rości sobie pretensji do stworzenia arcydzieła, a na etapie poszukiwań dopiero próbuje odnaleźć właściwy wyraz dlatego, co tkwi w jego wyobraźni, lecz już w momencie, kiedy podejmuje próbę wizualizacji wizji sennych na płótnie zdaje się zmierzać w te rejony, które oscylują w rytmie kosmosu.
Takie podejście stwarza szereg niebezpieczeństw. Ceną staje się tu często niepokój a niekiedy nawet przerażenie jakie wywołuje ogrom i głębia, pod niemal wulkaniczną presją usiłujących się wydostać na zewnątrz apokaliptycznych wizji, pełnych demonów, aniołów zagłady i śmierci.
Ta presja jest u Krzysztofa Żyngiel tak silna, że nie pozostawia miejsca na czysto formalną kokieterię jak u Sętowskiego, ale też nie ulega dyktatowi demonów tak, jak to ma miejsce w malarstwie Beksińskiego, toteż nie można jego malarstwa rozpatrywać w prostych kategoriach oceny jakie stosuje się wobec sztuki fantastycznej, chociaż jeśli już szukać związków formalnych to chyba jedynie z samym protagonistą surrealizmu Salvadorem Dali’m z okresu, w którym nie popadł był jeszcze we władanie demona komercji.
Kwestia „stylu” w malarstwie Krzysztofa Żyngiel pozostaje otwarta, bo ma on więcej do powiedzenia niż tylko epatowanie widza kompilacją przerysowanych i zdeformowanych motywów, czy wywoływanie dreszczy grozy. To, że pozostaje ona otwarta można w jego wypadku śmiało zapisać na plus, bo zastygnięcie w manierze, szczególnie w sztuce fantastycznej, prowadzi do mało innowacyjnych powtórzeń ciągle tych samych symboli i motywów lub ilustratywnych wykładni ciągle tych samych idei.
O ile Beksiński wchodzi w niebezpieczny kontredans z demonami „za pan brat”, a Sętowski je przymilnie głaszcze i pudruje, to niczego nie ujmując wysokiej jakości ich sztuki, trzeba wszakże zauważyć, że Żyngiel oddając należny hołd potędze i znaczeniu sił demonicznych, demony nie jako oswaja, co niweluje przynajmniej część zła i grozy tkwiącej w nich i właściwej im z natury.
Demony w malarstwie Krzysztofa Żyngiel pojawiają się w szeroko otwartych przestrzeniach fantastycznych pejzaży wzbogaconych tworzącymi labirynty kwaterami chimerycznej, niekiedy z antropomorfizowanej architektury. Taka sceneria stwarza adekwatne tło dla samych demonów, które zawsze przedstawiane są pod kobiecymi postaciami aniołów śmierci i zagłady.
Kobiece postacie zwiastujące śmierć nie pozostawiają wątpliwości, co do ich płci, takich jakie rodzą się na widok hermafrodytystycznych Thanatosów Malczewskiego. Płeć zła jest to wyraźnie określona. Żyngiel w sposób symboliczny potwierdza zakorzenioną w kulturze tezę, że wcielenie zła nie jest przypadkowe, gdyż immanentną ceną sukcesu zła musi być jego kamuflaż w postaci uznawanej za słabą, a więc nie groźną, lub w postaci rycerza forpoczty absolutu dobra jakim jest anioł. Ale tutaj anioły rodzaju żeńskiego noszą cechy z jednej strony symbolizujące zapartą trwałość zła w postaci kamieniejącego ciała, które staje się murem, z drugiej natomiast takie, które wyraźnie wskazują na ich satanistyczną proweniencję.
Antynomia trwałości demonicznego zła w opozycji do łatwo ulegającej destrukcji delikatności dobra u Krzysztofa Żyngiel, pojawia się konsekwentnie w innej jeszcze formie. Oto nieboskłony symbolizujące przestrzennie wolności spowija niepokojąca tapeta. Demony zstępują na ziemię, nadchodzi czas apokalipsy, na horyzont zapada kurtyna uniemożliwiająca ludziom zwrócenie się o ratunek do niebiańskiego absolutu. Trąby obwieszczają zagładę, atmosfera staje się duszna, znikają barwy. Wiedzione siłą demonów tłumy maszerują w niewiadomym sobie celu i bezwiednie gromadzą się przed ich obliczem. To one, a nie Bóg będą ich teraz sądzić w sposób sobie właściwy. Potępione zostanie dobro, a nagrodzone zło.
Cywilizacja współczesnego świata coraz częściej apologizuje zło. Przesłanie artysty jest jasne: już niewiele czasu dzieli nas od nagrody demonów. Mam nadzieję, że na kolejnym etapie artystycznego rozwoju zechce nam on ukazać jaka to będzie ta n a g r o d a.
Ja przypuszczam i pozostawiam to Krzysztofowi jako moje przesłanie, że będzie to ogród nieustającej i narkotycznie wyniszczającej rozkoszy, gdzie pośród orgiastycznych paroksyzmów, będziemy błagać o jej kres-albo, monstrualny przesyt ułudnej satysfakcji z posiadania dóbr konsumpcyjnych, gdzie tonąc i dusząc się pod zwałami cm
entarzysk cywilizacyjnych śmieci będziemy oczekiwać na mesjasza, który nas spod nich wyzwoli.
krytyk i historyk sztuki
Konrad Grzywiński
Hamburg 6.01.2010 r.
Krzysztof jest na początku drogi, która wiedzie do tajemniczego i niezgłębionego dotychczas świata wyobraźni. Warsztat malarza stanowi olbrzymi potencjał, a zarazem jest płaszczyzną wewnętrznych poszukiwań, form oraz treści, przybliżających nas do nieznanych zakątków ludzkiej duszy, z jej lękami i ukrytymi marzeniami. Krzysztof celowo załamuje harmonię swojej drogi do doskonałości indywidualnymi spostrzeżeniami mrocznych stron ludzkiej psychiki wyrażającej się zachowaniem subtelnej równowagi pomiędzy dobrem i złem, uczuciem i namiętnością oraz strachem i szczęściem. Twórczość artysty oddaje ewolucję jaką już przeszedł od katastrofizmu do zrównoważonego obrazu zdominowanego wizją przyszłoci, w którą należy patrzeć z nadzieją, aczkolwiek podporządkowanej powszechnej w malarstwie Krzysztofa symbolice. Porównywanie prac malarza z kimkolwiek mija się z celem, gdyż z każdym kolejnym obrazem Krzysztof coraz bardziej pogrąża się w nieznanym świecie własnej fantazji, bez powielania dotychczasowych przeżyć i spostrzeżeń.
Marszand
Piotr Paweł Urbanek
Zaskakująca, porywająca, fascynująca, zapierająca dech w piersiach wyobraźnia. Wszystkie te cechy sprawiają, że malarstwo tego młodego artysty, klasyfikują go bardzo wysoko w nurcie fantastycznym. Każdy odmienny pomysł, narracja, warsztat i dopracowany detal jest opowieścią i zalążkiem nowej historii , w której my jako widzowie możemy się odnaleźć.
Twórczość artysty Krzysztofa Żyngiel jest hipnotyzująca. Pozwala odkrywać za każdym razem na płótnie, coś zupełnie nowego czego nie zaobserwowało się wcześniej. Odpowiedni nastrój , nasycenie barw to znak rozpoznawalny dla tego twórcy.
Obserwując rozwój i nowo powstałe dzieła , jestem zachwycony ilością nagromadzonych pomysłów.
Stwierdzam jednoznacznie, że każdy obraz wychodzący z pod jego ręki jest intrygujący i niepowtarzalny.
Samuel Jonson- kolekcjoner
New York 2015 rok
Dlaczego obrazy artysty Krzysztofa Żyngiel?
Szczerze mówiąc nie zastanawiałem się czy są ładne. Osobiście uważam, że posiadają wszystkie cechy, jakie powinno posiadać dzieło sztuki.
W prace te włożone jest mnóstwo pracy z dbałością o detale. Nie są to ładne ilustracje przeniesione na płótno, lecz są to dzieła które posiadają wewnętrzny komunikat. Wprowadzają widza w zadumę i skłaniają do przemyśleń. Obrazy te są wytworem wyobraźni i wizji artysty. Są oryginalnym i niepowtarzalnym dziełem sztuki.
Ireneusz Rasiński- kolekcjoner
Kalisz-Polska 2015 rok
Malarstwo jest jedną z najstarszych dziedzin wyrazu plastycznego, którą posługuje się człowiek. Odkąd przy użyciu pierwszych pigmentów, pochodzenia naturalnego powstały sceny z życia codziennego, minęły wieki. Przez ten cały czas aż do współczesności wykonano ogromny postęp. Wymalowano już ponoć wszystko co było możliwe do przedstawienia. Osobiście się z tym nie zgadzam. Uważam, że prace artysty malarza Krzysztofa Żyngiel są odmienne. Wnoszą nowe spojrzenie na problemy życia doczesnego i otwierają „drzwi” wybiegające w daleką przyszłość. To co odróżnia jego malarstwo spośród innych znakomitych artystów, zrozumie ten kto zetknął się z jego twórczością. Świeże spojrzenie, zobrazowanie stale powtarzających się ludzkich błędów oraz wiara w istnienie sił nadprzyrodzonych, aż biją z jego obrazów. Jestem szczęśliwy, że posiadam w swoich zbiorach kilka prac tego wybitnego polskiego malarza.
Moritz Bursche- kolekcjoner
Niemcy 2015 rok
W nurcie realizmu magicznego Rosjanie mogą poszczycić się takimi nazwiskami jak: Vladimir Kusha, Gennady Privedentsev. Polska chwalić się może malarzem Krzysztofem Żyngiel. Jego wyobraźnia nie zna granic. Gra kolorów, światła i cieni, przykuwa uwagę każdego widza. Nie można tu pominąć doskonale wypracowanego warsztatu. Artystyczne wizje, które możemy mu tylko pozazdrościć , wprawiają odbiorcę w zachwyt. Życzę temu młodemu artyście samych sukcesów.
Wasyl Sorokin- kolekcjoner
Rosja 2015 rok
Pomimo ogromnej odległości i różnicy kulturowej pomiędzy naszymi narodami ,prace Pana Krzysztofa Żyngiel są bardzo uniwersalne. Problematyka w nich zawarta dotyka nas wszystkich. Oprócz wybornego kunsztu, artysta ten jest doskonałym obserwatorem. Potrafi umiejętnie wskazać i zrozumieć zło jakie zapanowało nad światem. Wielobarwność jego obrazów jak i tematyka nie pozwala zakwalifikować go do jednego gatunku malarstwa. Jestem pełen podziwu dla jego wyobraźni i z przyjemnością obserwować będę dalszą drogę artystyczną.
Pekcan Ateş- kolekcjoner
Turcja 2015 rok
Prace malarskie Krzysztofa Żyngiel pobudzają umysł każdego człowieka. To rzadki artysta , w dobrym tego słowa znaczeniu. Przyglądając się jego twórczości, pierwsze na co zwracam uwagę to perfekcja. Z niebywałą wręcz precyzją, dopracowany jest detal. Przemyślenia, kompozycja nie wnosząca chaosu . Kolor buduje klimat. To wszystko nadaje jego obrazom odpowiedni charakter. Wprowadzając symbolikę oraz sentencje na płótna, pogłębia tym samym zawarty w nich przekaz. Krzysztof Żyngiel z całą pewnością nie jest rzemieślnikiem , lecz artystą pochłoniętym chęcią tworzenia.
Chiara Rossi- kolekcjoner
Włochy 2015 rok
Obrazy namalowane przez Krzysztofa Żyngiel są niesamowite. To co przedstawiają graniczy między jawą a fantastyką. Oglądając je trudno oderwać oczy. Niezliczona barwa kolorów, ogromna ilość szczegółów i tematyka apokaliptyczna daje nam pełną satysfakcję oglądając je.
Dariusz Sobota- kolekcjoner
Katowice – Polska 2015 rok
Ogromna wyobraźnia i wrażliwość Krzysztofa Żyngiel poparta świetnym kunsztem artystycznym i warsztatem malarskim, perfekcyjne dobranie barw i dopracowanie każdego malowanego detalu sprawiają, że jego twórczość artystyczna mocno wyróżnia się na tle twórczości artystów jego pokolenia. Prace Krzysztofa Żyngiel są pracami skomplikowanymi pod względem odbioru przekazu w nich zawartego. Symbolika, różne motywy oraz zwroty łacińskie zmuszają widza do użycia własnej wyobraźni w celu odczytania przekazu artysty. A przekaz artysty to rzeczywistość, która nas otacza, wartości które zatracamy w życiu codziennym – dążąc do wartości materialnych dążymy również do samounicestwienia! Krzysztof Żyngiel to artysta młodego pokolenia, ale artysta spełniony. Z czystym sercem polecam jego prace!
Dariusz Mazurkiewicz – kolekcjoner
Przemyśl- Polska 2015 rok
Warszawa – Polska 2017 rok
Emocje …
Pokazane na obrazach …
Detale …żebyś ćwiczył uważność.
Barwy nie pozwalające odpocząć , zmuszają do zajrzenia głębiej …dalej …do środka.
Każdy obraz można oglądać na wiele sposobów …byle by znaleźć szczegół i zrobić go punktem odniesienia …dostrzec malusieńki statek na środku i łzę w oku postaci i ….I można popłynąć …
Od kiedy uwielbiam z Synkiem grać w Dixit …uczę Go jak ćwiczyć uważność. To również jedna z form pomocy ludziom. Nad tymi obrazami można to robić
w nieskończoność i zupełnie inne opowieści powstaną. Myślę że nie odważyłabym się napisać : co autor miał na myśli malując te piękne obrazy. Bo nie jest możliwe patrząc na nie jednoznacznie to określić.
Jedno jest za to pewne : obrazy mają swój początek i koniec …są przemyślane i namalowane w szczegółach tak bardzo jak nasze życie .i tak samo wiele mają barw. Każdy jest opowieścią tajemniczą i myślę że każdy człowiek patrząc na nie poczuje co innego.
Są bardzo nowatorskie i piękne jak życie.
Krzysztof Żyngiel …za każdym razem kiedy na nie patrzę układa się inna emocja, inna historia. Dziękuję za to piękno które tworzysz.
Laura M Kozowska
Pisarka Warszawa 2017 rok
Malarstwo Krzysztofa Żyngiel, to przede wszystkim podroż po świecie jego wyobraźni. Kraina do której nas zaprasza, zatopiona w magicznych kosmosach, emanuje żywym kolorem i światłem. Znane nam przestrzenie łącza się z nadrealistycznymi rzeczywistościami tworząc swoistą symbiozę tego co jest nam znane z czymś co nieodgadnione. Właśnie tajemnica jest tą esencją, która cechuje malarstwo Krzysztofa. Artysta proponuje nam swoją opowieść, pewną historie nieznanego świata, ale nie narzuca odbiorcy jej zakończenia. Każdy z nas może odkryć w tych obrazach coś swojego, ale też coś niepokojącego. Właśnie motyw tajemnicy i niepokoju, czasami wręcz apokaliptycznego, jest częstym elementem jego twórczości. Katastroficzne wizje wyschniętych oceanów, niezmierzonych
pustkowia, czy sceny zmagania się gór i oceanów, mogą budzić lęk, jednak zawsze w jego przedstawieniach pojawia się coś i łagodzi ten nastrój. Bywa nim motyw kobiety w architektonicznej sukni, emanującej spokojem, świetlista zieleń przyrody, czy często pojawiający się motyw okrętu żeglującego
w hermetycznym świecie oceanu uwięzionego w butelce. Przeglądając twórczość Krzysztofa Żyngiel spostrzegamy, że choć artysta jest na początku swej drogi twórczej, to jego dorobek artystyczny jest już całkiem pokaźny i bogaty tematycznie, a obierając właściwy kurs rozwoju, artysta może w przyszłości osiągnąć wielki sukces.
Jarosław Jaśnikowski 2017 rok