• Polski
  • Deutsch
  • English
  • Русский

KrzysztofZyngiel.com

Wiersz do obrazu „Oceaniczny grabarz”

„Walczyk grabarza”
mój cudowny kochanku snu wiecznego cieniu
czekam na bal obiecany w mrocznym utęsknieniu
przynieś życie zdławione wielki strachu bukiet
koszyk złudnej nadziei oczy w zaskoczeniu
zakrzepłej krwi bukłak przerażenia falset
zagra muzyczka upiorna że ech
zatańczymy walczyka na jeden dech
mój nieczuły kosiarzu panie bez litości
wpięłam we włosów sploty dwa okręty nowe
założyłam dla ciebie suknię z ludzkich kości
szyły z muren krwiożerczych rasowe krawcowe
czaszek gładkich korale i piszczeli sznury
i raz obawa walca gra
i dwa smuteczek cicho łka
i trzy zatapia gardło łza
tańczymy leciutko
ty i ja
niech zaśpiewa piekielnie empora zmarlaków
panie błagam litości pieszczą ucho słowa
szalej wściekle tsunami ruszaj płaszczko młoda
niech zatopi okręty bezwzględności woda
płyń krakenie okrutny po śpiewaków chóry
i raz w otwartą paszczę wpadł
i dwa purpurą spłynął świat
i trzy już chłopca rekin zjadł
co za pech
tańczymy walczyka na jeden dech
morze w nocy łyknęło lekkomyślną parę
ona brzydka jak życie i on obrzydliwy
nie wierząc prostaczki żeś nielitościwy
oddawali ustami oddech swój ostatni
by ratować drugiego na swą własną krewę
i raz oddechu pannie brak
i dwa chłopczynę chwycił strach
i trzy spadają ciała dwa
zatańczmy walczyka razy dwa
zgotowałam na ucztę rarytas nieznany
marny ludzki klejnocik miłością nazwany
nasyćmy się ich bólem do wieczności rana
królowie głębin morskich godni stu peanów
książę nocy i ja królowa grabarz oceanów
i raz nabieram duszy łyk
i dwa rozdzieram serce w mig
i trzy nadzieja pruta w nic
tańczymy leciutko ja i ty
tańczymy bez końca ty i ja
ach tańczmy wirujmy po czasu kres
walc pogrzebowy na jeden dech
Danuta Ostrowska Isztad
Kłodawa, 28 stycznia 2017 r.

Komentarze

Co myślą inni?

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentrzy.

Dodaj komentarz

Masz jakiś pomysł?


wordpress stats